czwartek, 12 grudnia 2013

Takie dni lubię , a przynajmniej takie przedpołudnia :-)


Plan od wczoraj , wahałam się czy jechać czy nie jechać . W końcu się zdecydowałam ; - ) . Pojechałyśmy z Wu oddać buciki koleżance , które okazały się za małe a drugie za duże ; - ) . No i przy okazji wyprawy na '' drugi koniec świata '' postanowiłam w końcu spotkać się z moją koleżanką , którą znam od piaskownicy : - ) . Ona również mieszkała zawsze w połowie drogi na '' drugi koniec świata '' a teraz od 3 lat (nooo chyba 3 a może 2 ... ) mieszka na tym drugim końcu . Wybrać się do niej nigdy nie mogłam . Ona od mojej ciąży do porodu odwiedziła mnie też kilka razy ale teraz nie widziałyśmy się na pewno rok . Masakra ! Jest jednak światełko w tunelu ; - ) ponieważ my ( nasza 3jka - Be , eM & Wu ) przeprowadzamy się także na ten '' drugi koniec świata , na wiosnę ; - ) !! A ta moja An , mieszka od mojego nowego domu jakieś 10 min autem - bosko : - ) ! Odświeżymy nasze spotkania !!!
A wracając do początku posta ... Jadąc do tej właśnie koleżanki z bucikami , okazało się że będę jakieś 50 min przed czasem na który się umawiałyśmy , a na moje nieszczęście jej nie było w domu . Postanowiłam pojechać do C.H niedaleko , bo wiedziałam że ta moja An ma swój komis otwarty od 10.00 - a godzinę miałam 9.10 i musiałam decydować gdzie przeczekać ; - ) . Dobrze że postanowiłam zadzwonić do An , okazało się że dojedziemy pod jej komis mniej więcej w tym samym czasie  ; - ) . Dojechałam , przy okazji poznałam trochę topografię mojego nowego terenu po którym będę musiała się już niedługo zacząć poruszać samotnie - do tej pory jeździłam tam tylko z Be ; - ) teraz byłam SAMA : D ale poszło gładko , tu tam i siam w końcu dojechałam ; - )
Super super , oczywiście zawsze jest tak że jak w pracy ktoś Cię odwiedza (albo planujesz coś zjeść  ) to - JEST RUCH . Klientki co chwila wchodziły , kupowały - my oczywiście też kupiłyśmy dwie piżamki , i bluzę : - ) Przy okazji się nimi pochwalimy. Troszkę pogadałyśmy ale wiadomo jak to jest jak co chwile ktoś wchodzi i wychodzi ; - ) ale dobrze - NIECH SIĘ KRĘCI BIZNES An !! Przy okazji zapraszam na odwiedziny komisu --->  klik .

Wu już marudziła '' a-a-a '' bo to dawno minęła pora drzemki , także zapakowałam ją do furry i pojechałam oddać buciki ; - ) . Sprawa załatwiona .
Oczywiście żeby dziecko miało choć trochę drzemki , to jechałam powoli , zajechałam do Mc Drive no bo '' gdzieś trzeba przeczekać ''  potem pod dom , postanowiłam że po godzinie drzemki idziemy do domu - ale Wu postanowiła się obudzić , i teraz próbuje usnąć w łóżeczku bo dalej syngał był '' a-a-a '' ; - )


To tyle z dzisiejszego przedpołudnia ; - )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz